Jak prawidłowo farbować włosy?
Witajcie.
Wiele razy zdarza mi się słyszeć, że farba jest beznadziejna, bo przy nasadzie włosy są jasne, końce ciemniejsze, wyszły plamy, nierówno chwyciło itp. To nie jest wina farby, a osoby farbującej. O ile przy ciemnych kolorach trudniej o taki efekt, o tyle przy jaśniejszych farbach jest wręcz pewny.
Zawsze, jak pytam osobę, której nie wyszło o technikę farbowania okazuje się, że to właśnie tutaj leży błąd. Być może niektóre z Was też kiedyś uzyskały wiele kolorów na głowie - dzisiaj wytłumaczę Wam dlaczego tak się stało i jak tego uniknąć.
Po pierwsze:
Farba im więcej ciepła ma, tym szybciej działa. Temperatura na głowie jest różna, na czubku głowy jest najcieplej, dlatego to tam najszybciej będą rozjaśniać nam się włosy i właśnie tam farba będzie najszybciej reagować. Dlatego jeśli chcemy uzyskać jaśniejszy kolor na całej długości, używamy prostego schematu:
Pozostawiamy 1-2cm odstępu przy nasadzie i nakładamy farbę na długość. Jak już coś zacznie się dziać na długości i zobaczymy zadowalające zmiany - możemy kłaść farbę na pozostawiony odrost. Czekamy, aż kolor się wyrówna i możemy umyć włosy. Jeśli nałożymy farbę od razu na całość kolor wyjdzie nierównomierny - jasne odrosty i ciemniejsza reszta. Jeśli nie chce nam się czekać i chcemy położyć farbę od razu na całość można kombinować z wodami - np. na długość 6%, na odrost (1-2cm od skóry głowy) 3%. W ten sposób też kolor będzie równy.
Wiele razy zdarza mi się słyszeć, że farba jest beznadziejna, bo przy nasadzie włosy są jasne, końce ciemniejsze, wyszły plamy, nierówno chwyciło itp. To nie jest wina farby, a osoby farbującej. O ile przy ciemnych kolorach trudniej o taki efekt, o tyle przy jaśniejszych farbach jest wręcz pewny.
Zawsze, jak pytam osobę, której nie wyszło o technikę farbowania okazuje się, że to właśnie tutaj leży błąd. Być może niektóre z Was też kiedyś uzyskały wiele kolorów na głowie - dzisiaj wytłumaczę Wam dlaczego tak się stało i jak tego uniknąć.
Po pierwsze:
Farba im więcej ciepła ma, tym szybciej działa. Temperatura na głowie jest różna, na czubku głowy jest najcieplej, dlatego to tam najszybciej będą rozjaśniać nam się włosy i właśnie tam farba będzie najszybciej reagować. Dlatego jeśli chcemy uzyskać jaśniejszy kolor na całej długości, używamy prostego schematu:
Pozostawiamy 1-2cm odstępu przy nasadzie i nakładamy farbę na długość. Jak już coś zacznie się dziać na długości i zobaczymy zadowalające zmiany - możemy kłaść farbę na pozostawiony odrost. Czekamy, aż kolor się wyrówna i możemy umyć włosy. Jeśli nałożymy farbę od razu na całość kolor wyjdzie nierównomierny - jasne odrosty i ciemniejsza reszta. Jeśli nie chce nam się czekać i chcemy położyć farbę od razu na całość można kombinować z wodami - np. na długość 6%, na odrost (1-2cm od skóry głowy) 3%. W ten sposób też kolor będzie równy.
Po drugie:
Wspomniałam już wyżej o różnicy temperatur - czasami przy farbowaniu odrostu (powiem na przykładzie blondu) wychodzi nam jasna góra i trzeba już zmyć farbę, ale z tyłu głowy włosy są jeszcze rude. Aby tego uniknąć wystarczy po prostu zacząć nakładać farbę od tyłu głowy, później przejść na boki, na samym końcu robić górę. Robimy tak, ponieważ na potylicy jest najmniejsza temperatura i to tam farba potrzebuje więcej czasu, aby zadziałać.
Po trzecie:
Wydzielamy małe pasma włosów. Grubość takiego pasma powinna być w granicach 1cm - jeśli weźmiemy więcej włosów - możemy uzyskać plamy, ponieważ farba nie pokryje ich dokładnie. Zawsze warto po nałożeniu farby na dane pasmo potrzeć włosy lekko między palcami, aby mieć pewność, że farba dotarła wszędzie.
Po czwarte:
Jeśli farbujemy już sam odrost warto 10 minut przed końcem farbowania zmalaksować farbę na włosach - moczymy delikatnie włosy nie spłukując farby i tak jakby myjemy włosy farbą. Jak pokryjemy już całe włosy, odczekujemy te 10 minut i możemy spłukiwać farbę. W ten sposób przy zmianie producenta unikniemy różnych kolorów na odroście i na długości. Jest on też świetny do odświeżania kolorów - w tym blondu, brązu i czerni (w przypadku rudości i czerwieni odświeżenie nie będzie satysfakcjonujące). Dzięki temu oszczędzimy naszym włosom męki i nie będziemy ich bardzo niszczyć farbą.
To chyba tyle, przy siwych włosach postępujemy nieco inaczej, ale to jest już temat na osobny post. Trzymam kciuki za udane farbowania :)
świetny post! na pewno skorzystam z twoich rad;)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo szeroką wiedzę na temat włosów- to Twoja pasja, czy jesteś fryzjerką? :)
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do obserwowanych, od niedawna zaczęłam bardzo dbać o włosy i na Twoim blogu wyczytałam dużo wskazówek odnośnie zapuszczania i farbowania włosów.
Chętnie przeczytam coś o olejowaniu lub farbowaniu i pielęgnacji włosów rudych =D
jedno i drugie :D postaram się coś wrzucić niedługo :)
UsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńMam prośbę o Twoją opinię. Od wielu lat farbuję włosy na blond (najczęściej złotawy). Kiedyś eksperymentowałam z farbami drogeryjnymi, ale bardzo wysuszały mi włosy. Odkąd farbuję je u fryzjera są w dosyć dobrym stanie.
Jednak chciałabym to zrobić sama w domu (z uwagi na bardzo duże koszty- ostatnio zresztą znowu podrożało:/ ). Przez ostatnie kilka razy miałam farbowane włosy na poziomie 9.3 (chyba bardzo jasny złoty blond), odrosty woda 6%, reszta chyba 3%. Swój kolor mam taki ciemny, mysi blond. Ostatnio kupiłam sama farbę Artego It`s colour- właśnie 9.3 bardzo jasny złoty blond i wodę 6% (wg próbnika kolor wyglądał na delikatnie ciemniejszy niż mój dotychczasowy, ale bardzo mi się podobał).
I teraz chciałabym prosić Cię o opinię- czy dobrze myślę: zmieszam farbę z utleniaczem 1:1- najpierw położę na ciemne odrosty i po około 20-25 min. położę też na resztę włosów (na ok. 10 min.). Reszta jest już bardzo jasna, ale chciałabym, żeby miała ten sam odcień co góra (jednocześnie nie chcę za bardzo przesuszyć włosów). Czy dobrze robię farbując farbą z wodą tej samej mocy włosy na długości co odrosty (chodzi o to czy kolor wyjdzie na całych włosach w miarę jednolity), czy należałoby raczej użyć utleniacza 3%?... Takie eksperymenty wolałabym robić przy kolejnym farbowaniu. I czy mogę się spodziewać jakichś kolorystycznych wpadek typu zielone włosy?;) Mimo, że kiedyś eksperymentowałam z odcieniami i farbami (drogeryjnymi), to jakoś profesjonalna farba mnie trochę stresuje :)
Z góry dziękuję za odpowiedź. Aga
Mieszasz farbę wg. ulotki (jeśli jest 1:1, to 1:1). Połóż na odrosty i obserwuj, co się dzieje. Będziesz widziała jak "chwyta" Ci kolor, jeśli nie jesteś w stanie zauważyć koloru przez warstwę farby, to delikatnie odsuń farbę grzebieniem/palcem z kawałka włosów i zobacz jak chwyciło, jak będzie podobny kolor odrostu jak reszty (chodzi mi o jasność, w miarę to samo, może być minimalnie ciemniejsze, natomiast pilnuj, żeby odrost nie był jaśniejszy -nie ma tutaj określonego czasu, dla niektórych jest to 20 minut, dla mnie na przykład godzina), to wtedy polewasz włosy wodą (tak, żeby zmoczyć, nie spłukać) i wmasowujesz farbę tą z odrostów w całe włosy dokładnie, tak jakbyś je myła i tak zostawiasz na 5-10 minut (jak maseczkę do włosów :D tylko nie przykrywaj czepkiem!). Kolor wtedy wyjdzie jednolity i włosom nic się nie stanie. Samo zmoczenie włosów już osłabia moc utleniacza, więc nie musisz kombinować z 3% wodą :)
UsuńJesli wcześniej farbowałaś 9.3 i teraz też będziesz farbować 9.3, to nie będzie zielonej wpadki. Zielone włosy byłyby wtedy, gdybyś z ciepłej (9.3) chciała przerzucić się na chłodną i nałożyła na włosy np. 9.2
dzięki wielkie za porady!!! :)
UsuńAga